utopia

Herbata · Gość

USA.
Seattle.
Radosne, pełne życia miasto, nieświadome czających się niebezpieczeństw.
Ludzie - zapracowani jak małe mrówki, śpieszą ich drogimi samochodami, do urzędów, biur.
Poddają się monotonii codziennego życia. Oni nawet nie mają czasu pomyśleć o tej staruszce właśnie przechodzącej przez ulicę, z wystraszoną miną, czy tym dziwnie wyglądającym, ubranym w długi czarny płaszcz mężczyźnie, czającym się niedaleko pomnika prezydenta Busha.
A może właśnie ta dwójka ludzi ma o wiele ciekawszą historię do opowiedzenia niż wszyscy w tym mieście? Może to właśnie oni ukrywają swoje niezwykłe moce bojąc się reakcji otoczenia?
Możliwe, że ta starsza pani, boi się przyznać, że kiedy się denerwuje jej ręce płoną ogniem, a ten wysoki mężczyzna przenika przez ściany?
Czują się jak wyrzutki, nie mają komu opowiedzieć o swoich utrapieniach.
Myślą, że są mutantami, że zagrażają społeczeństwu, boją się sami siebie.
Oni istnieją od zawsze.
Przekazują swoje DNA dalszym pokoleniom - i jest ich coraz więcej.
Gregory Croates, niegdyś sekretarz stanu, jest jednym z nich. Opanował swoje siły i pragnie pomóc innym zapanować nad sobą i swoimi mocami.
Właśnie tu, w tym niewinnym mieście młodzi ludzie uczą się i poznają swoje dary - dowiadują się jak nad nimi panować.
Ukrywają się. Uczęszczają do normalnych szkół. Udają, że wszystko jest w porządku lecz... czy ktoś ich w końcu nie odkryje?

croates.mojeforum
croates.blog.onet